ikamien.pl • Wtorek [18.03.2014, 19:45:08] • Dziwnów

„Spotkanie z Kwiatem Lat 50-tych, pierwszymi Osadnikami Dziwnowa”

„Spotkanie z Kwiatem Lat 50-tych, pierwszymi Osadnikami Dziwnowa”

fot. Biblioteka w Dziwnowie

17 marca o godzinie 16.00 w naszej bibliotece odbyło się „Spotkanie z Kwiatem Lat 50-tych, pierwszymi Osadnikami Dziwnowa”. Nasi Goście przybyli bardzo licznie, choć nie wszyscy mogli w tym terminie przybyć – ale jak mówi stare przysłowie „co się odwlecze….” Mieliśmy także miłą niespodziankę, przybyli do nas państwo Kuracjusze z Kamienia Pom. – którzy znaleźli informacje o naszym spotkaniu w Internecie i z zainteresowaniem uczestniczyli w naszym spotkaniu – ujęły ich nasze historie i sama Biblioteka z „fantastycznym klimatem”. Dziękujemy Państwu z pod Żywca za miłe odwiedziny i towarzystwo.

Nasze dziewczyny z Biblioteki upiekły pyszne ciasta, chwała im za to, dziękujemy również Pani Andżelice Klimaniec – Borowskiej z Międzywodzia, która również poczęstowała nas swoim wypiekiem i przy kawce oraz herbatce wspominaliśmy te „cudowne lata 50 – te”. Nasz Przyjaciel Biblioteki – Leszek Matlak sfilmował nasze spotkanie i już niedługo udostępnimy ten film na naszej stronie internetowej www.biblioteka.dziwnow.pl .

Spotkanie rozpoczęliśmy przedstawieniem historii Dziwnowa od zarania do chwili obecnej w opracowaniu Pana Grzegorza Oleszczuka – młodego, zapalonego historyka i poszukiwacza w tej dziedzinie – oczywiście mieszkańca Dziwnowa. Niestety nie mógł być wczoraj obecny, ale z pewnością zaszczyci nas następnym razem. Pozwolimy sobie tutaj napomknąć, że Biblioteka razem z Panem Oleszczukiem od dwóch lat planuje wydanie wspaniałego Folderu – Przewodnika po terenach naszej Gminy, jak tylko oczywiście znajdziemy środki finansowe lub sponsorów – chętnych nam pomóc w rozreklamowaniu „urody” naszych terenów. Treść opracowania Pana Grzegorza można znaleźć na naszej stronie internetowej we wpisie: Wystawa ” Dziwnów 1900 – 1950″ – historia Dziwnowa.

Następnie oddano głos naszym przemiłym Gościom, którzy byli Świadkami wydarzeń dziwnowskich po roku 1945, Pani Zofia Matelska przybyła tutaj wraz z pierwszymi osadnikami w roku 1947 – była nastolatką, z rozrzewnieniem wspomina, że nazwane były tylko trzy ulice: Kościelna, Mickiewicza i Rybacka. Pani Zosia i jej koleżanki w formie zabawy zaczęły nazywać uliczki we wschodniej części Dziwnowa: Ulica Marzeń, Westchnień, Wspomnień i powiesiły przez siebie nadane nazwy na zwykłych kartkach na drzewach – jakie było zdziwienie i miłe zaskoczenie dziewcząt gdy po czasie Urząd rzeczywiście nadał te nazwy tym właśnie ulicom i noszą je godnie do dziś. Pani Zofia, Pani Nina Budzyk, Pani Helena Banaszak, Urszula Wawrzyniecka wspominały Przetwórnię Rybną „Belona” – Koło Taneczne działające przy „Belonie” i piękne kolorowe stroje tancerek i tancerzy występujących w całym województwie.

Pani Urszula Wawrzyniecka udostępniła film „O Belonie” nakręcony w latach sześćdziesiątych – prawdziwa gratka dla byłych pracowników i ich rodzin, oglądali siebie i współpracowników w pracy – pięćdziesiąt lat temu.

„Spotkanie z Kwiatem Lat 50-tych, pierwszymi Osadnikami Dziwnowa”

fot. Biblioteka w Dziwnowie

Wspominano rozbiórkę poniemieckiego zabytkowego Kościoła, czyszczenie cegieł wysyłanych na odbudowę Warszawy, przez wiele miesięcy zajęcie przy tym mieli mieszkańcy Dziwnowa, zwłaszcza młodzież. A nowy Kościół – tak ten powstał za pieniądze Rybaków tych z „Belony”.

W latach pięćdziesiątych Centrum Dziwnowa było w okolicach ul. Kościelnej tam we wszystkich domach na parterze były sklepy z dużymi oszklonymi witrynami – można było kupić wszystko, a na piętrach mieściły się mieszkania.

Po wojnie prawie wszystkie domy były puste i kto przyjeżdżał, żeby zasiedlić te ziemie mógł wybierać, który dom chciał – no teraz można tylko pomarzyć. Po latach przyjeżdżali oglądać swoje byłe posiadłości poprzedni właściciele, często robili zdjęcia i cieszyli się, że domy są dobrze utrzymane i nawet w niektórych obejście się nie zmieniło bo ławeczki dalej były w tym samym miejscu.

„Spotkanie z Kwiatem Lat 50-tych, pierwszymi Osadnikami Dziwnowa”

fot. Biblioteka w Dziwnowie

Pani Nina powiedziała, ze zaraz po wojnie w Łukęcinie – w pierwszym budynku po lewej stronie mieszkał jedyny mieszkaniec. Był to starszy mężczyzna, stały mieszkaniec – który dostał tam działkę (spróbujemy się dowiedzieć kim był ten Pan). PGR należał wtedy do Kamienia Pomorskiego.

Pan Bronek Szatanik – rodowity Góral z pod Żywca mieszka tu prawie od początku, trafił tu jako żołnierz no i został, pokochał morze, do łowienia ryb poczuł pasję jako ośmiolatek - najpierw oczywiście w górskich strumieniach, no a potem w morzu. Zaraz po wojnie pierwszych osadników nauczyli łowić Niemcy, pan Bronek przywiózł tę umiejętność z gór. Wspominał połów węgorzy – a było ich tyle, że aby przynieść je do domu – powiązał nogawki spodni i zrobił z nich torbę i tak trudno je było donieść.

Pan Bronek wyjaśnił skąd pochodzi nazwa rzeki Dziwna, przyniósł, ze sobą dwa opasłe albumy zdjęć z tamtego okresu, ale z żalem musimy przyznać, żeby je obejrzeć musimy się spotkać jeszcze kilka razy.

Źródło: https://ikamien.pl/artykuly/10127/